Trasa IV - „Plac Rybny i Plac Farny“
Trasa, w której zwrócimy uwagę dzieci na takie słowa jak plac, targ, handel, wyobraźnia, ruiny, mury, odpoczynek.
Przygotowanie do zwiedzania:
- przeczytanie przez rodzica informacji o trasie,
- pobranie ze strony materiałów do kolorowania dla dziecka w domu: Ryba, Rybak, Stragan, Ruiny – zburzone mury,
- wykonanie domowej wagi,
- wykonanie rybek z masy solnej.
1. Plac Rybny
Informacja dla rodzica:
Nazwa placu Rybnego związana jest z jego funkcją pierwotną – placu targowego, gdzie handlowano rybami złowionymi w przepływającej poniżej rzece Czechówce, która teraz prawie całkowicie zanikła. W wieku XIX plac stał się miejscem reprezentacyjnym, przy którym stanął pałac arystokraty Pawęczkowskiego, jeden z najelegantszych gmachów ówczesnego Lublina. W miejscu, gdzie niegdyś wąwóz schodził w dolinę Czechówki, po zburzeniu murów obronnych utworzono długi zjazd po skarpie wzgórza. W miarę rozwoju miasta wąwóz stopniowo zasypywano, a na jego miejscu powstała ulica Rybna. Kiedyś nazywano tą ulicę ulicą Łazienną, ponieważ znajdowała się przy niej łaźnia miejska (miejsce, gdzie można było się wykapać – kiedyś to był luksus). Dziś na środku placu Rybnego znajduje się drzewo, które według legendy jest Drzewem Życzeń, spełniającym życzenia, jeżeli wypowie się je dotykając jego pnia.
Zabawy dla dzieci:
- zwracamy uwagę dziecka na tabliczkę z nazwą Plac Rybny, ul. Rybna
- przypominamy o rybkach, które zabraliśmy ze sobą
- a może zabawimy się w sklep rybny? Dotykając dłońmi do drzewa, zamykamy oczy, pobudzamy wyobraźnię i już jesteśmy na targu rybnym. Zabawa w sklep: ławeczka okalająca drzewo może być doskonałą ladą, straganem: - Dzień Dobry Pani, poproszę dwie niebieskie rybki...
2. Zaułek Hartwigów
Informacja dla rodzica:
Zaułek Hartwigów prowadzący z placu Rybnego do Ulicy Kowalskiej. Przejście to zostało wybudowane w 1874 roku jest bardzo urokliwym i ciekawym zwłaszcza dla fotografów miejscem. Podczas naszego zwiedzania, może stać się również dla nas miejscem wspólnie wykonanej rodzinnej sesji fotograficznej.
Ulicą Ku farze idziemy na Plac Farny.
3. Plac Farny:
Informacja dla rodzica:
Zanim Lublin stał się miastem z prawami miejskim, a plac Rybny, na którym byliśmy przed momentem, placem targowym, to właśnie plac farny był głównym miejscem gdzie sprzedawano i kupowano najróżniejsze rzeczy, swoje kramy mieli kupcy z całej okolicy. Wokół kościoła farnego (czyli najważniejszego w całym mieście) św. Michała, którego ruiny tu widzimy, gromadziło się mnóstwo mieszczan. Strzeliste wieże kościoła św. Michała były jednym z głównych symboli miasta, aż do pożaru kościoła w XIX wieku, po którym władze miasta zdecydowały się na zburzenie świątyni. Miejsce po rozebranej farze w 1857 roku przeznaczono na skwer miejski. Dziś po całej farze (kościele miejskim) pozostały tylko fundamenty (częściowo odrestaurowane). Jak wyglądał kościół św. Michała możemy zobaczyć na makiecie. Z fundacją tego kościoła związana jest legenda mówiąca jak to się stało, że książę Leszek Czarny postanowił wybudować tu kościół.
Było to w czasach, gdy Lublin często najeżdżali Jadźwingowie, plemię, które okradało mieszkańców wielu miast na ziemiach polskich. W okolicach miasta przebywał Leszek Czarny.Pokonał on Jadźwingów, lecz nie wiedział, czy ma ich ścigać i postanowił, że zatrzyma się i zastanowi się, co robić dalej. Postanowił rozbić obóz w Lublinie pod wielkim, starym dębem. Był bardzo zmęczony bitwą, więc zasnął przy drzewie. We śnie ujrzał Michała Archanioła (takiego nadzwyczaj dzielnego anioła Bożego), który podał mu miecz. Leszek Czarny uznał, że jest to za znak od Boga, który miał zachęcić go do pościgu. Książę niebawem wyruszył w pościgu za wrogiem i pokonał Jadźwingów. W ramach podziękowania za pokonanie Jadźwingów i natchnienie od św. Michała Archanioła, ufundował w miejscu swojego obozowania kościół pod jego wezwaniem (legenda mówi o ufundowaniu, ale niektóre źródła twierdzą, że w tym miejscu istniał już kościół), a dąb, pod którym spał ścięto i przeznaczono na budowę ołtarza, który stał właśnie w tym miejscu gdzie rosło drzewo.
Zabawy dla dzieci:
- Podobnie jak książę i my możemy odpocząć w tym miejscu ODPOCZYNEK.
- Zwracamy uwagę dzieci na MURY, RUINY, KAMIENIE.
- Sprawdźmy, jak dużo jest tutaj kamieni. Zabawa z wagą. Nakładamy do kubeczków różne ilości kamieni, raz mniej raz więcej. Jest to doskonała okazja do zapoznanie dzieci z pojęciem ciężaru.
- Nawiązaniem do spaceru może być zabawa w kamyk, w którą możemy bawić się po powrocie do domu.
- Kamyk:
dziecko zwija się w kłębuszek twarzą do ziemi naśladując leżący kamień, rodzic śpiewa:
Był sobie kamyczek na środku podwórka, na środku podwórka,
A pod tym kamyczkiem była sobie dziurka,
A pod tym kamyczkiem była sobie dziurka.
A co w tej dziurce jest?
Rodzic wydaje dźwięk naśladujący odgłos zwierzęcia lub jakiegoś przedmiotu, dziecko zaś będące kamykiem musi odgadnąć, kto/co wydaje taki dźwięk. Wtedy zostaje "odczarowane".